W zeszłym tygodniu odwiedziłam wujka w Ustce. Tym razem wujek był w pełnej gotowości do kolejnego rejsu, a ja podziwiałam nową nadbudówkę.
Dodam tylko, że 6 metrowy jacht "Romuś" wujek zbudował własnoręcznie od A do Z z właściwym sobie artystycznym zacięciem. :)
W poniedziałek rano gdy tylko zawiał odpowiedni wiaterek wuj Roman wypłynął na wody Bałtyku w poszukiwaniu kolejnej przygody...
Trzymajcie kciuki!!
;)
nie mogę nic innego napisać, świetna osobowość i piękne zdjęcia. winszuje!
OdpowiedzUsuńpodoba sie ;)
OdpowiedzUsuńI oto mamy zdjęcia faceta, a raczej dojrzałego mężczyzny :) Wujek - nietuzinkowa postać! I do tego świetnie w Twoim oku wygląda. Powodzenia mu!
OdpowiedzUsuńczad :-)
OdpowiedzUsuńnaprawde super!
OdpowiedzUsuńJA CHCĘ ADOPTOWAĆ TAKIEGO WUJKA, MOŻNA?
OdpowiedzUsuńbędę w Ustce..może niebawem..będę się rozglądać za tą łajbą..Coś niesamowitego..wspaniały żeglarz!!! A.
OdpowiedzUsuńnapiłbym się z tym Panem herbaty i posłuchał żeglarkskich anegdotek... pozytywny portret. pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietny reportaż-portret, fajne kadry, kolory - bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńW 1997 r w 5 Jubileuszowych Regatach Polonii - Łeba 97 pan Roman brał udział wraz z dużymi jachtami jak Dar Pucka lub zawodowcami jak mała MK Caffe. Chodziło o dobrą zabawę, nie o zwycięstwo. Po 20 latach od tego wydarzenia pozdrawia pana Romana i Romusia załoga Skorpionka, z którą szampańsko bawił się na Balu Pirata w Neptunie wraz z załogą jachtu Los, którego kapitana Krzysztofa Zabłockiego nie ma już wśród żywych bo zabili go piraci. Załoga Skorpionka nieco już podstarzała ale wciąż pamięta tamte chwile niezapomniane i pana wspaniałe gawędy. Ściskamy i życzymy zdrowia i nadal wspaniałego humoru oraz sił do dalszych rejsów.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, przekażę wujkowi! :)
UsuńPozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę :)
Justyna