12 sierpnia 2012
CINQUE TERRE - ITALY
Ilekroć natrafiałam w internecie na zdjęcia domków z Cinque Terre obiecywałam sobie, że kiedyś tam pojadę. Ponieważ ostatnio znalazłam się w ich pobliżu (jeśli 300 km można nazwać "w pobliżu" ), postanowiłam, że koniecznie muszę je zobaczyć na własne oczy. Choć byłam tam bardzo krótko - kolorowe, odcięte od świata stromymi wzgórzami miasteczka Cinque Terre kompletnie mnie zauroczyły. Z chęcią wróciłabym tam na dłużej, do leniwej, letniej atmosfery, pysznego włoskiego jedzenia, lokalnego wina, kremowych gelato...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przepiękne miejsce!!!
OdpowiedzUsuńAle cudnie......
OdpowiedzUsuńŚwietnie! :)
OdpowiedzUsuńPiękne kaskadowe kamieniczki i te zacumowane łódki. To piętrowe ułożenie budynków kojarzy mi się trochę ze Sperlongą, tyle że tam nie było tak kolorowo - architektura raczej w odcieniu przybrudzonej bieli.
OdpowiedzUsuńPatrząc na te zdjęcia jestem w stanie powiedzieć, że trzysta kilometrów to "w pobliżu" ;)
OdpowiedzUsuńA swoją drogą, to gdzieś tam jesień idzie, czyli zaraz zima, i fajnie sobie na takie zdjęcia popatrzeć, naprawdę.
Spokojnie, miło, ładnie. Super.
Fantastyczne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńByłaś w każdym z tych 5 miasteczek Cinque Terre?
Mogłabyś podać nazwę miejscowości w których/której byłaś? :)
Odwiedziłam Manarolę, Riomaggiore, Vernazze i Monterosso.
UsuńJa w tym roku też byłem 'w pobliżu', tyle że Toskanii. Z Warszawy się wybrałem ;D Piękne zdjęcia. Tam jeszcze mnie nie było.
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce i przepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń