Ogromu tego miejsca nie jest w stanie oddać żadne zdjęcie... Trzeba je zobaczyć na własne oczy. Z zachwytu ściska serce, a człowiek uświadamia sobie jak potężna i uwodzicielska potrafi być Matka Natura. Jest to jedno z nielicznych miejsc na Świecie gdzie możemy zobaczyć pełny przekrój geologiczny który kształtował się miliony lat. Samej rzece Kolorado zajęło kilka milionów lat wyrzeźbienie tak głębokiego kanionu. Jadąc w stronę Kanionu na próżno wypatrywać jego oznak, naokoło są totalnie płaskie tereny, las, aż tu nagle stajesz przed wielką wyrwą w ziemi. To bardzo potęguje wrażenie. Podziwu jaki wywołuje ten widok nie da się opisać.
Mozaika barw jest niesamowita, każda warstwa przekroju ma inny odcień i w zależności od pory dnia i oświetlenia zmienia swoje zabarwienie.
Zdjęcia poniżej to naprawdę mały wycinek tego wspaniałego bezmiaru...
 |
Z samego rana powitało nas stado jeleni Wapiti. |
 |
i mały wiewiór :) |
 |
W południe pojechaliśmy do rezerwatu Indian Navajo. |
 |
Navajo to największe plemię Indian w USA, które zamieszkuje rezerwat o powierzchni ponad 70 tysięcy km². |
 |
Po drodze zatrzymaliśmy się aby spróbować tradycyjnego "Navajo fry bread" czyli chleba wypiekanego na rozgrzanym tłuszczu. Można go jeść na słodko lub z warzywami. Ja spróbowałam z miodem i był boski! Palce lizać. |
 |
Pani własnoręcznie formuje placek i wrzuca go na rozgrzany olej. |
 |
Gotowy chlebek. |
 |
Pycha! |
 |
Indianie Navajo w dużej mierze utrzymują się z turystyki, sprzedaży rękodzieła, lokalnych ozdób itp. |
 |
:) |
 |
Kiedy dotarliśmy z powrotem do Kanionu słonko zaczęło powoli zachodzić i tworzyć niesamowity spektakl światła i cieni... |
 |
W tle wijąca się rzeka Kolorado. |
Poprzednie wpisy On the Road: