On the Road - Back to the streets of San Francisco
Tak o to zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do San Francisco.
San Francisco podbiło moje serce klimatem, architekturą, knajpkami serwującymi potrawy z całego świata i na pewno położeniem nad Oceanem.
To wspólna cecha moich trzech ulubionych miast - Nowy Jork, Hong Kong i teraz San Francisco- wszystkie są usytuowane nad wodą. We wszystkich trzech można się szwędać godzinami z aparatem w ręku i ciężko jest się znudzić bo każde z nich ma swoje tajemnice które można odkryć za każdym rogiem, a w wolnych chwilach delektować się słońcem na jednej z plaż...
Z wielkim żalem żegnałam się z tym miastem... z Kalifornią...
Sentymentalnie:
Alamo Square i Painted Ladies. Prawda, że piękne?
Śniadanie na ławeczce czyli wietnamska kanapka z Saigon Sandwich
Golden Bridge w odsłonie pochmurnej.
Nasza "dzielnia" Chinatown
Na rogu znajduje się piekarnia z pysznymi bułeczkami chińskimi.
Tym razem śniadanie zjedliśmy w Mama'sgdzie serwują pyszne jajka po benedyktyńsku. Ponoć zawsze jest tutaj kolejka. Wieczorami natomiast objadaliśmy się boską zupą Ramen w Ramen Underground. Tak mi smakowała, że nawet żadnego zdjęcia nie zdążyłam zrobić tylko z niecierpliwością zabierałam się za jedzenie. ;) Wcześniej byliśmy w Katana - Ya na Ramen ale tam zupa w ogóle mi nie smakowała. Wstąpiliśmy też spróbować wietnamskiej zupy Pho której smak pamiętałam z jednej z restauracji w Hong Kongu. Ta była smaczna (ogromne porcje!) ale trochę jej brakowało do smaku który zapamiętałam. No cóż, trzeba będzie pojechać w końcu do Wietnamu aby spróbować prawdziwej Pho. :)
Malowidła ścienne w Coit Tower przedstawiają życie mieszkańców zatoki San Francisco. Ponoć w mieście znajduje się kilka murali Diega Rivery ale nie udało mi się ich zobaczyć.
Wspaniałe miejsce, może zamieszkać tam bym nie chciała, ale zwiedzić koniecznie!! A mam takie pytanie... Ludzie nie mają pretensji, że robisz im zdjęcia? Może nie wszyscy, ale ludzie są różni i zawsze może się trafić ktoś kto ma pretensje ;) Ja chyba jestem zbyt nieśmiała, bałabym się że zaczną na mnie krzyczeć :P
Niestety. Dla mnie bulion miał jakiś nieprzyjemny posmak. Ale Piotrkowi smakował ;) Jeśli chodzi o zdjęcia to mam mega niedosyt. Posiedziałabym tam dłużej :)
byliśmy dwa razy w SF za każdym, wyjeżdzając , czułam, że pewna częśc mnie zostaje w tym mieście. wrócimy. na pewno jeszcze kiedyś. i nie dlatego, że nie zobaczyliśmy jeszcze wszystkiego co jest warte zobaczenia. wrócimy, bo to miasto jest czymś więcej niż tylko atrakcją turystyczną. bynajmniej dla nas:). Piękne zdjęcia!
Justa, genialne zdjęcia:) gdyby nie to ze boję sie latać samolotem, na pewno chciałabym zwiedzić USA...kolorowo tam-pięknie! dużo sie dzieje u Ciebie, dawno sie nie widziałyśmy:) jestem z Ciebie dumna, masz oko do zdjęć...zawsze miałaś! pozdrawiam Monika
Wspaniałe miejsce, może zamieszkać tam bym nie chciała, ale zwiedzić koniecznie!! A mam takie pytanie... Ludzie nie mają pretensji, że robisz im zdjęcia? Może nie wszyscy, ale ludzie są różni i zawsze może się trafić ktoś kto ma pretensje ;) Ja chyba jestem zbyt nieśmiała, bałabym się że zaczną na mnie krzyczeć :P
OdpowiedzUsuńMarta jeszcze nikt mnie nie pogonił. ;) Ale jest wiele momentów które "odpuszczam" bo nie mam śmiałości zrobić zdjęcie, a potem żałuje.
UsuńPozdrawiam :)
Cudowne zdjęcia ! ! ! Jak to się stało, że nigdy mnie tu nie było ;)?
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCieszę się, że jesteś teraz :)
Pozdrawiam!
siedze i sie zachwycam :-) i zaczynam szukac biletow do SF :-) udanego weekendu
OdpowiedzUsuńSuper! Na pewno Ci się tam spodoba :)
UsuńRównież udanego weekendu!
Nie smakował Ci ramen Katana Ya? Oo :(
OdpowiedzUsuńA zdjęcie świetne, nawet nie wiesz jak miło patrzy się na to miasto w Twoim obiektywie :)
Niestety. Dla mnie bulion miał jakiś nieprzyjemny posmak. Ale Piotrkowi smakował ;)
UsuńJeśli chodzi o zdjęcia to mam mega niedosyt. Posiedziałabym tam dłużej :)
byliśmy dwa razy w SF za każdym, wyjeżdzając , czułam, że pewna częśc mnie zostaje w tym mieście. wrócimy. na pewno jeszcze kiedyś.
OdpowiedzUsuńi nie dlatego, że nie zobaczyliśmy jeszcze wszystkiego co jest warte zobaczenia. wrócimy, bo to miasto jest czymś więcej niż tylko atrakcją turystyczną.
bynajmniej dla nas:).
Piękne zdjęcia!
Justa, genialne zdjęcia:) gdyby nie to ze boję sie latać samolotem, na pewno chciałabym zwiedzić USA...kolorowo tam-pięknie!
OdpowiedzUsuńdużo sie dzieje u Ciebie, dawno sie nie widziałyśmy:) jestem z Ciebie dumna, masz oko do zdjęć...zawsze miałaś!
pozdrawiam
Monika