24 stycznia 2013

On the Road - Las Vegas

Ruszyliśmy w stronę Las Vegas, mijając po drodze krajobrazy i miasteczka rodem z amerykańskich filmów. Wjechaliśmy w plątaninę autostrad próbując trafić na słynną Las Vegas Boulevard. Krótki postój pod Mc Donaldem żeby złapać sieć i zabukować hotel. Ceny hoteli w LV nie są wygórowane ze względu na dużą konkurencję. W sumie, turystyczne Las Vegas to jedna długa ulica z usianymi po bokach hotelami z kasynami. Możemy zamieszkać w Paryżu, Nowym Jorku, Piramidzie czy Pałacu rodem z Disneya albo Cezara. Do wyboru do koloru. :)
Ogólnie po pobycie w Death Valley ciężko nam się było przestawić na kolorowe i gwarne miasto, może dlatego rozrywkowe Las Vegas nas nie porwało. Z samego rana zapakowaliśmy się w samochód i ruszyliśmy dalej przed siebie.
Ktoś był? Jakie są Wasze wrażenia?
















David Copperfield wiecznie żywy! ;)





Tama Hoovera na rzece Kolorado



Opuściliśmy Nevadę i wjechaliśmy do Arizony - stanu słynącego z Wielkiego Kanionu.

Przerwa na obiad. Amerykański obiad ;)





Poprzednie wpisy On the Road:

6 komentarzy: