11 lutego 2013

On the Road - Back to the streets of San Francisco

Tak o to zatoczyliśmy koło i wróciliśmy do San Francisco.
San Francisco podbiło moje serce klimatem, architekturą, knajpkami serwującymi potrawy z całego świata i na pewno położeniem nad Oceanem.
To wspólna cecha moich trzech ulubionych miast - Nowy Jork, Hong Kong i teraz San Francisco- wszystkie są usytuowane nad wodą. We wszystkich trzech można się szwędać godzinami z aparatem w ręku i ciężko jest się znudzić bo każde z nich ma swoje tajemnice które można odkryć za każdym rogiem, a w wolnych chwilach delektować się słońcem na jednej z plaż...

Z wielkim żalem żegnałam się z tym miastem... z Kalifornią...

Sentymentalnie:











Alamo Square i Painted Ladies. Prawda, że piękne?


Śniadanie na ławeczce czyli wietnamska kanapka z Saigon Sandwich







Golden Bridge w odsłonie pochmurnej.


Nasza "dzielnia" Chinatown
Na rogu znajduje się piekarnia z pysznymi bułeczkami chińskimi.


Tym razem śniadanie zjedliśmy w Mama's gdzie serwują pyszne jajka po benedyktyńsku. Ponoć zawsze jest tutaj kolejka.
Wieczorami natomiast objadaliśmy się boską zupą Ramen w Ramen Underground. Tak mi smakowała, że nawet żadnego zdjęcia nie zdążyłam zrobić tylko z niecierpliwością zabierałam się za jedzenie. ;) Wcześniej byliśmy w Katana - Ya na Ramen ale tam zupa w ogóle mi nie smakowała. Wstąpiliśmy też spróbować wietnamskiej zupy Pho  której smak pamiętałam z jednej z restauracji w Hong Kongu. Ta była smaczna (ogromne porcje!) ale trochę jej brakowało do smaku który zapamiętałam. No cóż, trzeba będzie pojechać w końcu do Wietnamu aby spróbować prawdziwej Pho. :)







Ferry Building o którym pisałam tutaj. 
 Coit Tower 
Malowidła ścienne w Coit Tower przedstawiają życie mieszkańców zatoki San Francisco. Ponoć w mieście znajduje się kilka murali Diega Rivery ale nie udało mi się ich zobaczyć. 

Poprzednie wpisy On the Road:

10 komentarzy:

  1. Wspaniałe miejsce, może zamieszkać tam bym nie chciała, ale zwiedzić koniecznie!! A mam takie pytanie... Ludzie nie mają pretensji, że robisz im zdjęcia? Może nie wszyscy, ale ludzie są różni i zawsze może się trafić ktoś kto ma pretensje ;) Ja chyba jestem zbyt nieśmiała, bałabym się że zaczną na mnie krzyczeć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta jeszcze nikt mnie nie pogonił. ;) Ale jest wiele momentów które "odpuszczam" bo nie mam śmiałości zrobić zdjęcie, a potem żałuje.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Cudowne zdjęcia ! ! ! Jak to się stało, że nigdy mnie tu nie było ;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :)
      Cieszę się, że jesteś teraz :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. siedze i sie zachwycam :-) i zaczynam szukac biletow do SF :-) udanego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Na pewno Ci się tam spodoba :)
      Również udanego weekendu!

      Usuń
  4. Nie smakował Ci ramen Katana Ya? Oo :(
    A zdjęcie świetne, nawet nie wiesz jak miło patrzy się na to miasto w Twoim obiektywie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Dla mnie bulion miał jakiś nieprzyjemny posmak. Ale Piotrkowi smakował ;)
      Jeśli chodzi o zdjęcia to mam mega niedosyt. Posiedziałabym tam dłużej :)

      Usuń
  5. byliśmy dwa razy w SF za każdym, wyjeżdzając , czułam, że pewna częśc mnie zostaje w tym mieście. wrócimy. na pewno jeszcze kiedyś.
    i nie dlatego, że nie zobaczyliśmy jeszcze wszystkiego co jest warte zobaczenia. wrócimy, bo to miasto jest czymś więcej niż tylko atrakcją turystyczną.
    bynajmniej dla nas:).
    Piękne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Justa, genialne zdjęcia:) gdyby nie to ze boję sie latać samolotem, na pewno chciałabym zwiedzić USA...kolorowo tam-pięknie!
    dużo sie dzieje u Ciebie, dawno sie nie widziałyśmy:) jestem z Ciebie dumna, masz oko do zdjęć...zawsze miałaś!
    pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń